Witajcie :)
Jak Wam mija tydzień pracy? Ja pracuję ciężko i długo, ale w domu, a to za sprawą wielkich dyń oraz pięciokilogramowych worków papryki oraz bakłażanów, które pojawiły się w naszym mieszkaniu. Towarzyszą im też śliwki, jabłka i gruszki, więc mam pełne ręce roboty. Staram się zakonserwować lato na własny, wolny od konserwantów sposób :)
Moje dłonie wołają o pomstę do nieba, a tak bardzo chciałabym pokazać Wam cudowny burgundowy lakier, który ostatnio odkryłam. Chyba będzie musiał poczekać.
Na szczęście póki co nie dopadła mnie jesienna inwazja opryszczki, więc mogę swobodnie zilustrować notkę dotyczącą mojego ulubionego ostatnimi czasy makijażu ust.
Dopadła mnie mat-mania.
Zawsze bardzo podobało mi się tego rodzaju wykończenie, jednak nie do końca umiałam je nosić.
Ostatnio odkryłam produkt, dzięki któremu łatwo aplikuję i dość komfortowo noszę matowe pomadki jednocześnie nie rujnując matowości, jak to się często dzieje, gdy nałożymy taką pomadkę na balsam do ust.
Dajcie znać, czy chcecie, abym przybliżyła Wam ten wynalazek :)
Dziś chcę Wam przedstawić mój skromny (póki co!) zbiór mazideł do ust o matowym wykończeniu. Wśród czterech pomadek dwie to sephorowe color lip last, ultratrwałe szminki, które zastygają na wargach i trzymają się naprawdę zadziwiająco długo. W najbliższym czasie postaram się pokazać je na ustach. W dzisiejszym makijażu możecie zobaczyć pomadkę inglot nr 417 w moim ukochanym dziennym kolorze. Najrzadziej używam pomadki w płynie marki manhattan, której formuła najmniej mi odpowiada.
Obok pomadek często używam również kredek do ust - konturówek, którymi wypełniam całą czerwień wargową.
Moje ulubiona to kredka z limitowanej edycji colour play marki inglot. Jest ona dedykowana do makijażu oczu, jednak ze względu na piękny koralowy kolor świetnie nadaje się do ust (pokazywałam ją już TUTAJ).
Druga z nich to lipliner essence o wiele mówiącej nazwie cute pink. Nie wiem, czy nadal jest dostępna, ponieważ kupiłam ją już dość dawno temu.
A oto pomadka inglot na moich ustach:
oraz cały make up:
W makijażu udział wzięli:
Koniecznie dajcie znać, czy lubicie matowe usta!
Jakie są Wasze ulubione pomadki?
Ja tymczasem zmykam smażyć ajvar oraz marmoladę gruszkową :)
Ps. Wczoraj obcięłam włosy. Gdy tylko mój "fotograf" znajdzie chwilę, postaram się pokazać Wam mój nowy look.
Całuję,
Ł.