Witajcie :)
Jak mija Wam sobota?
Szalejecie z porządkami i gotowaniem?
Ja ślęczę nad projektami i końca nie widać, a w łazience rośnie pleśń ;)
Jakiś czas temu zamieściłam na blogu ankietę, w której zapytałam Was, jakie posty chciałybyście u mnie zobaczyć. Szalona większość odpowiedziała, że interesują je takie w stylu mobile mix. Sama lubię takie posty czytać, a raczej oglądać u innych, więc czemu nie? :)
Dlaczego przegląd tygodnia?
Wiecie, co to jest "zupa - przegląd tygodnia"?
Widać nigdy nie byłyście na KUL-owskiej stołówce w piątek :D
Zrezygnowałam z biesiad w tym przybytku, trawestując klasyka, "wątpliwej rozkoszy i niewątpliwej... salmonelli", kiedy pewnego dnia w zupie znalazłam ziemniaki, makaron, ryż i krupy jednocześnie. Yummy!
A oto pierwszy w historii mojego bloga przegląd tygodnia. Mam nadzieje, że będzie dla Was lepiej strawny niż owa zupa :)
dziękuję :*
piękno tkwi w prostocie
pierwszy manicure zepsuty przez seche vite
to musiało w końcu nastąpić
mega-pycha placki ziemniaczano-szpinakowe
kilogram pietruszki obrany, warto było
zupa wyszła wspaniała
"świąteczny" manicure
bez entuzjazmu i bez polotu
ulubione zapachy tygodnia
ulubiony towarzysz życia - Bogdan :)
(Zajenc- to dla Ciebie)
Jak Wam się podobają tego rodzaju notki?
Kontynuować?
Całuję,
Ł.
Wszystko super - oprócz szczurka, br...
OdpowiedzUsuńCiur jest super jak najbardziej, to znaczy pan Bohdan :P
UsuńDziękuję, Kochany Zajęczaku!
UsuńNie każę przecież nikomu kochać szczurów, nie pokazuję nikomu jego ogona, bo przecież jest "straszny". Nie rozumiem, dlaczego niektórzy nie potrafią tego uszanować :(
Bogdan cudny!!! Ja mam Boo - myszę :)
OdpowiedzUsuńWitaj w klubie :D
Usuńjak najbardziej kontynuuj :)
OdpowiedzUsuńTak zrobię, dzięki :)
UsuńAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA! Cudziak <3 <3 <3
OdpowiedzUsuńKocham Was :D
Kiedyś Chomixa miałam. Był szalenie słodki [zresztą większość gryzoni tak ma] kiedy siedział naprzeciwko i wlepiał w ciebie te swoje dwie, błyszczące czarne kropki... zmarło mu się, do tej pory nie wiem, co to było [spuchł straszliwie i nie mógł chodzić, tak żałośnie tylko ledwo sunął tylne obrzęknięte łapki, gdziekolwiek chciał się poruszyć... stara baba byłam, bo w VIII klasie [ok. 15 lat] - ale potrafiłam nawet w szkole ukradkiem zwilżyć oko...]. Od tamtej pory postanowiłam nie przygarniać żadnego zwierzaka.
Placuchy jakie smaczne zrobiłaś - ubielbiam [tak tak, uBielbiam] wszystkie place z patelni; place, kotlety, krokiety, naleśniiiki??!...
:*
Aha - KONTYNUOWAĆ, podobają się!
UsuńA my kochamy Ciebie :D
UsuńPrzykro mi z powodu Twojego chomika. Człowiek wie, że to się stanie, ale ciężko jest przeżyć taką śmierć. Ja nie wiem, dlaczego ludziom żal jest psa, a szczura, czy chomika już nie. Mądre tot, przyjazne, kocha swojego opiekuna. A opiekun kocha OWO :)
A co się dzieje z Seche Vite?
OdpowiedzUsuńŚciąga to, co jest pod nim. Tak dzieje się tylko przy niektórych lakierach - kurczą się po pomalowaniu sv.
UsuńU mnie póki co tylko z jednym lakierem tak robił ale wybaczam ;) bo nic lepszego nie znalazłam.
Usuńkontynuować :)
OdpowiedzUsuńplacki wyglądają pysznie!
OK :)
UsuńByły pyszne!
Kontynuować, kontynuować!
OdpowiedzUsuńSesz wywołuje u mnie skrajne emocje. Kocham go i nienawidzę jednocześnie. Aaa!
Ja go chyba jednak bardziej kocham, bo naprawdę wysusza w trymiga :)
UsuńUwielbiam szczury!
OdpowiedzUsuńObecnie nie mam żadnego, ale Twój jest taki fajny.
Nigdy nie trafił mi się biały szczurek.
Boguś jest biały z szarym grzbietem, więc nie jest taki całkiem bielutki :)
Usuńmmm placki wyglądają smakowicie:]
OdpowiedzUsuńPo tygodniowej nieobecności nareszcie nadrabiam blogowe zaległości ;) wpis jest jak najbardziej fajny;) a placuszki mmmm moje ulubione :)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że wróciłaś :)
UsuńNadrabiam zaległości ;)
UsuńBlogspot analfabeta!
OdpowiedzUsuńSzczerze mówiąc, nie rozumiem :(
Usuń111 obserwatora ;)
UsuńGapa ze mnie :)
Usuńale przystojny ten Bogdan :P na dodatek ma imię podobne do mojego, mogłabym się zakochać;P gratuluję >100 :)
OdpowiedzUsuńDziękuję, Boguś aż pokraśniał od tych komplementów :)
Usuń