Dziewczyny, wczoraj w drogeriach Natura pojawiła się nowa edycja limitowana catrice - spectaculART.
Przyznam, że czekałam na nią ze względu na rozświetlacz, który zachwalała Maus vel Sroczka.
Oprócz niego, do mojego koszyka wpadły również na próbę dwa cienie.
Rozświetlacz jest w pięknym kolorze szampana, nie ma w sobie zbyt wielu różowych ani żółtych tonów. Nie dopatrzymy się w nim również brokatu. Tworzy na skórze piękną taflę. Jestem nim zauroczona. Dodatkowo opakowanie, w którym zamknięty jest puder wygląda dużo ładniej na żywo niż na zdjęciach.
Jakie są cienie, każdy widzi. Ich tłoczenie jest inspirowane popularnymi ostatnio cieniami żelowymi. Konsystencja jest dość kremowa, a efekt, jaki dają na skórze, metaliczny. Dostępne są cztery odcienie, jednak ja zrezygnowałam z oliwki oraz grafitu, ponieważ stwierdziłam, że dość chłodne złoto i srebro są najbardziej uniwersalne.
Wpadło Wam coś w oko?
Chciałybyście zobaczyć te kosmetyki w makijażu?
A może macie już serdecznie dość edycji limitowanych catrice i essence?
ten jasny cień bardzo mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńJaki piękny rozświetlacz. Ja niestety nie mam dostępu do Catrice :(
OdpowiedzUsuńJedna dziewczyna się nie odezwała :)
UsuńMiłego testowania!
Dziękuję :)
Usuńrozświetlacz super! ostatnio jak byłam w drogerii to niestety go nie widziałam :/
OdpowiedzUsuńKochan kupisz mi cienie art? :) Mam na oku wszystkie kolorki :D bo ja własne wrociłam z wawy :( i juz pewnie nie bedzie jak znów pojade
OdpowiedzUsuńpoślę dziś wieczorem mojego mężczyznę ale nie wiem czy znajdzie
UsuńJasne, że kupię!
UsuńMyślę, że 2giego stycznia powinny jeszcze być dostępne. Dziś niestety nie uda mi się dotrzeć do Natury.
Chcesz wszystkie?
Szalejesz ;)
Mój Jacek ma zajść do Natury, a jak nie będzie to Sylwia z Liles jutro u siebie :D Jak oboje nie znajdą będę Ciebie molestwać!
UsuńIle w ogóle kosztują te cienie? :D
Molestuj. Znam jedną mało uczęszczaną Naturę ;)
UsuńKosztuję chyba 16.99
Uuu jak na catrice dużo :( to muszę zweryfikować i uciać 2 kolory ;p
UsuńHa! )40 i 020 są już moje :D
UsuńGratuluję :D
UsuńTa limitka rzeczywiście jest droższa niż poprzednie, nie wiem dlaczego :/
Kryzys kryzys. Ale jeśli choć trochę są podobne do żelkowych EL to warto wydać kase.
UsuńMiałam ochotę na rozświetlacz, ale te drobinki w nim zawarte mnie odstraszyły :(
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem na skórze nie widać wyraźnie drobinek.
UsuńJuż na pewno nie kręcą mnie tak jak kiedyś. Ale skusiłam się na dwie rzeczy, pewnie widziałaś. Rozświetlacz darowałam, bo mam inne, które namiętnie rozpracowuję.
OdpowiedzUsuńA ja mam jakąś niewytłumaczalną słabość do rozświetlaczy. A ten wydawał mi się podobny do Mary-Lou Manizer the Balm i chciałam zrobić porównanie :D
UsuńŻałuję, że u mnie nie było tego brokatowego lakieru, który kupiłaś.
O, to zrób porównanie na blogu jeszcze. Ładnie proszę. :)
UsuńZrobię :)
UsuńZłoty cień bardzo mi się podoba :)! Rozświatlacz też, ale mam dwa, trzeciego nie kupię ;)
OdpowiedzUsuńZłotko rzeczywiście jest super :)
UsuńAle z Ciebie ascetka ;) tylko 2 rozświetalcze!
Świetne kosmetyki! Bardzo mi się podobają ;D
OdpowiedzUsuńakurat ta limitka mnie nie rusza :)
OdpowiedzUsuńA mnie akurat ta ruszyła :D
UsuńA mnie wręcz podniecają cienie :D
UsuńHehe :D
UsuńSuper :)
OdpowiedzUsuńWole matowce ale te również piękne ;)
OdpowiedzUsuńJa z tej serii chcę brokatowy tooper:D
OdpowiedzUsuńJa też chcę :)
Usuńte cienie teksturą przypominają Estee Lauder, szkoda, że ten grafit jest dosyć jasny
OdpowiedzUsuńJest też ciemniejszy :)
UsuńMuszę przyjrzeć się z bliska nowej LE. Cienie mają fantastyczne tłoczenie :)
OdpowiedzUsuń