kilka kolorowych nowości: m.a.c i annabelle minerals

Witajcie :)
Jakie macie plany na długi weekend?
Ja mam niestety dużo pracy, jednak chciałabym też nadrobić zaległości blogowe. Na dobry początek pokarzę Wam, co nowego pojawiło się ostatnio w mojej kosmetyczce, bo wiem, że lubicie takie posty :)
Nie nastawiajcie się jednak na żaden "mega haul", bo żadnych szaleństw zakupowych nie było.
Nie oparłam się jednak dwóm markom.

O annabelle minerals słyszałam wiele dobrego, a kuszenia dopełniła rekomendacja Idalii. Zdecydowałam się jedynie na pełnowymiarowy podkład matujący w odcieniu golden fair oraz kilka próbek, między innymi różu nude, który ma niezwykły, rzadko spotykany kolor. Podkład chcę porównać do tego od Lily Lolo i mam nadzieję, że spisze się jeszcze lepiej - zmatowi, zakryje niedoskonałości i nie zważy się po jakimś czasie. Musicie wiedzieć, że moja cera drastycznie się zmieniła ostatnimi czasy i podkład LL przestał służyć mi tak dobrze, jak wcześniej. Więcej o tym napiszę przy okazji postu o moich zmianach w pielęgnacji twarzy, który pojawi się wkrótce. A Wy koniecznie dajcie znać, czy chciałybyście zobaczyć produkty annabelle minerals w akcji :)




Jak wiele innych dziewczyn nie byłam w stanie oprzeć się opcji darmowej wysyłki w nowym sklepie internetowym firmy MAC. I choć ja również nie jestem zadowolona z działania sklepu oraz podobnie jak kilka innych osób dowiedziałam się, że szminka to róż i vice versa, samym produktom nie mam nic do zarzucenia. Na początek wybrałam jedynie róż i pomadkę, bo to właśnie o tych produktach MAC słyszałam najwięcej dobrego. Róż melba od początku zdobył moje serce, natomiast z pomadką costa chic muszę się jeszcze dogadać. Więcej przeczytacie w recenzji tych produktów, która na pewno wkrótce się pojawi.






A Wy skusiłyście się na MACowe zakupy online?
Jak Wam się podobają kolory, które wybrałam?
Czy o czymś szczególnie chciałybyście przeczytać w najbliższym czasie?

Całuję,
Ł.

13 komentarzy:

  1. róż i pomadka mają śliczne kolorki :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękna ta pomadka :) Róż też ma śliczny odcień :)
    Ja ostatnio skusiłam się na pierwszy produkt z MAC'a - Blot Powder i jestem oczarowana :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Śliczna ta Melba :) Niedawno byłam bliska nabycia jej za okazyjną cenę, ale... nie zdążyłam :) Zakupiłam za to Springsheen i muszę stwierdzić, że efekt bardzo mi się podoba, chociaż róż ma delikatny połysk. Kupiłam też pomadkę Modesty i zakochałam się na życie :) Szkoda, że ceny są tak wysokie w złotówkach. Na amerykańskiej stronie MAC pomadki kosztują tylko 15 $, a róże 21. W przeliczeniu na PLN wychodzi jednak taniej...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fakt, że ceny są dość wygórowane, zwłaszcza w porównania do tych, jakie produkty mac mają w stanach. Ja mam jednak na oku jeszcze kilka kolorów i z pewnością w końcu wyłożę te wygórowane pieniądze ;)
      Ciekawa jestem, jak Springsheen prezentuje się na twarzy.

      Usuń
  4. Produkty z MACa wybrałaś piękne :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Róż i pomadka mają przecudny kolorek !
    _____________________________________________________
    http://rozowyswiatmarthe.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  6. Oh u mnie minerały się nie sprawdziły nic a nic!

    OdpowiedzUsuń
  7. też kupiłam melbę, cudooo:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Śliczna jest ta pomadka MAC :)
    z minerałów Anabelle byłam bardzo zadowolona :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Skusiłaś się na dwa kultowe kosmy z MACa- oba znane i bardzo ładne :D

    OdpowiedzUsuń
  10. Łucja, Kochana Ty moja kusicielko! Już się skusiłam na jeden róż to mało:P Trzeba pokazać inne:P Muszę poprosić chyba o podwyżkę:)
    :*

    OdpowiedzUsuń
  11. Ja miałam dokładnie ten sam pokład AM i na mojej mieszanej cerze strasznie się ważył na nosie :/

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję za komentarze. Każdy z nich to miód dla moich uszu i oczu :)
Jednocześnie proszę o niezamieszczanie zaproszeń, reklam, ani linków do swojego bloga. Mój blog to nie miejsce na reklamę.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...