makijaż na rozmowę kwalifikacyjną w cyrku

Witajcie :)
Obiecałam Wam, że pokażę efekt mojego makijażu próbnego, który wykonywała dość znana w Lublinie i ceniąca się wizażystka. Sam proces malowania był bardzo przyjemny, ktoś miział mnie po twarzy i jeszcze można było pogadać na makijażowe tematy. Zaskoczył mnie fakt, że Pani Wizażystka zamiast bazy pod cienie nałożyła mi na powieki podkład, a jako pierwsze wyciągnęła paletki sleeka. Konturowanie wykonała podkładem w kremie kobo, który sama ostatnio kupiłam i testuję. Wszystko super, ale nie określiłabym tych kosmetyków mianem profesjonalnych ani nadających się do użycia w dość drogim makijażu. W sztucznym świetle pracowni gotowy makijaż wyglądał jeszcze jako tako, choć od początku nie podobał mi się jaskrawo różowy cień położony na środek powieki. Jego wersja, którą zobaczycie na zdjęciach to ta już "stonowana", więc możecie sobie wyobrazić, jak wyglądał początkowo. Pani ustaliła ze mną tylko kolor fioletu nałożonego w zewnętrznym kąciku oraz załamaniu, nie spytała mnie nawet, czy akceptuję zastosowanie na powiekach różu.
Cały makijaż twarzy jest w moim odczuciu zbyt ciemny, a róż zbyt obficie i na zbyt dużej powierzchni zaaplikowany. Gdy wyszłam z kamienicy, w której znajduje się pracownia i zobaczyłam się w świetle dziennym, stwierdziłam, że wyglądam jak klaun, który mocno nadużywa solarium. Zdjęcia, które zobaczycie nie są w żaden sposób obrobione, abyście mogły podziwiać makijaż w pełnej krasie :)



51 komentarzy:

  1. makijaż oczu całkiem mi się podoba, ale twarz wygląda nienaturalnie, za bardzo ją chyba pani wizażystka "opaliła" :D

    OdpowiedzUsuń
  2. To już wiem o czym mówiłaś :( to przykre :( zawsze pytam osobę którą mam malować w jakich kolorach czuje się najlepiej lub też sama podpatruje jak się maluje. a makijaż ślubny wbrew pozorom nie należy do łatwych i koniecznie (moim zdaniem) powinien być stonowany im mniej tym lepiej! gdyby nie ta odległość chętnie bym Cię pomalowała:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Martuś, jak ja bym chciała, żebyś mnie umalowała! Ale trudno, muszę sobie radzić sama i dam radę, ale coś czuję, że będzie mocno minimalistycznie ;)

      Usuń
    2. :((( kurcze nie dam rady:(((jestem w Polanicy:(((dopiero wrócę w nocy do domu:(((

      Usuń
    3. Ja zupełnie nie rozpatrywałam tego w podobnych kategoriach, Martuś. Nie przejmuj się i baw się dobrze :D

      Usuń
  3. Nie ma co, opaliła Cię, że hej. Kurcze i tacy ludzie biorą jeszcze za takie partactwo wielkie pieniądze :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Maniu, moim zdaniem nie małe, jak na niecałą godzinę pracy, ale gdyby efekt był lepszy, nie narzekałabym.

      Usuń
  4. oczy ładnie, ale dla mnie mało ślubnie ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. o jeju....
    sleek na dobrej bazie nie jest zły, ale cała reszta...... JEJUUU :/

    OdpowiedzUsuń
  6. O matko! Straszny malunek, mam nadzieję, ze trafisz na lepszą wizażystkę :*

    OdpowiedzUsuń
  7. Oko ładne ale rzeczywiście chyba nie na ślub zwłaszcza dla Panny Młodej(bo dobrze wyczytałam, że to Twój ślub:P)Jestem bardzo ciekawa kto Cię tak urządził??? Mnie malowała genialna Pani Szymanek i miałam najpiękniejszy makijaż w życiu :) A jak napisałaś o tej kamienicy to coś mnie ruszyło bo i P.Ola ma Zakład w kamienicy:P Ale to na bank nie Ona, z niej na pewno byłabyś zadowolona:P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie, to nie ona, Aguś. Może podesłałabyś mi na maila kontakt do Twojej wizażystki?

      Usuń
    2. Oj nie pamiętam ale wpisz sobie w google Aleksandra Szymanek ona jest genialna, ale z tego co się orientuje to do niej trzeba się zapisywać pół roku wcześniej, ja zapisałam się nawet wcześniej. Ale warto spróbować może akurat:)pozdro

      Usuń
  8. ojej ojej ojej.. może pani wizażystka powinna robić makijaże w oświetleniu jak najbardziej zbliżonym do tego, w którym mają być noszone..
    troszku jej nie wyszło ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może powinna się zastanowić zanim zaczęła się mianować wizażystką? ;)

      Usuń
  9. no niestety, ale to jest po prostu fuszerka :(

    OdpowiedzUsuń
  10. aż wolę nie pytać ile makijaż musiał kosztować...

    OdpowiedzUsuń
  11. No. Ilości różu na policzkach, nie powstydziłaby się Pani z mojego osiedla, która na co dzień ubiera się w sukienki z krepiny ;)))))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Krepina rządzi. Ja ogólnie bardzo lubię również bazarkowe podomki ;D

      Usuń
  12. oj, troche zbyt pstrokato... za duzo tego wszystkiego na raz, ale gdyby tak zostawic oczy solo i stonowac reszte, to mogloby byc ciekawie...


    ps. tytul posta mnie rozwalil :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :D
      Za pstrokato jest zdecydowanie. Abstrahując od twarzy, chyba nikt by nie chciała mieć na ślub ekstraktu z Barbie na środku powieki ;)

      Usuń
  13. Masz piękne ciemne oczy, i w tym przypadku postawiłabym po prostu na brązy,które idealnie by je podkreśliły :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja sama nie najlepiej czuję się w brązach, zdecydowanie wolę się w zimnych kolorach. Ale bez przesady ;)

      Usuń
  14. Szkoda, że wcześniej się na tą próbę nie umówiłaś....dałabym Ci namiary na moją makijażystkę. Malowała mnie dwa razy w życiu, na mój własny ślub i potem do sesji w inny dzień. Sporo osób dostałao namiar do niej odemnie i były bardzo zadowolone. Przede wszystkim zanim zacznie ustala z Tobą jakie kolory położy i jak mocny będzie makijaż. Oj szkoda.......

    OdpowiedzUsuń
  15. Aż jestem w szoku! 150zł??? to ja otwieram salon wizażu i zdzieram kasę jak nic- to taki makijaż na moim bardzo średniawym poziomie. Nie ośmieliłabym nikomu zaproponować malowania na ślub jeśli miałoby wyjść coś takiego. Tu nic nie jest dobrze dobrane. Szukaj kogoś innego. Najlepsze makijaże jakie widziałam robi Czurenka MUA, ale ona w Rzeszowie..

    OdpowiedzUsuń
  16. Podoba mi się dobór kolorów cieni oraz odcień pomadki, jednak w globalnym ujęciu nie bardzo to wygląda. Szkoda, że osoba która Cię malowała nie wzięła pod uwagę Twoich sugestii/wytycznych itd.
    Na zdjęciach jest wersja stonowana, to mogę sobie tylko wyobrazić jaki efekt był przed.

    Mam nadzieję, że na TEN dzień znajdziesz dla siebie idealne rozwiązanie a osoba, która będzie Cię malować wykaże się wyobraźnią :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, Hexx. Jestem umówiona na jeszcze jedną próbę, a jak się nie uda, to maluję się sama, w bardzo bezpieczny sposób :)

      Usuń
    2. Przyznam się, że sama malowałam się na własny ślub. Co prawda nie był on w klasycznym wydaniu, ale postanowiłam, że będzie po mojemu :D Postawiłam na minimalizm oraz sprawdzone produkty i dało to świetny efekt.

      Musi być dobrze :* w końcu to Twój/Wasz dzień!

      Usuń
  17. akurat dobór kolorów na oku dla mnie jest ok sama mam chęć na fioletowy makijaż jednak oko zdecydowanie jest niby przesadzone a jednak na zdjęciach miałabyś oko takie blade bo zero podkreślenia linii rzęs - wątpliwa ta pani ale policzki to jak buraczkiem potraktowane

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. .biemi, fiolet fioletowi nierówny. Ja też lubię fioletowe makijaże, ale ten jest wyjątkowo jadowity, nie mówiąc już o tym różu. Co do rzęs, to będę miała doczepiane :D
      Jak szaleć, to szaleć.

      Usuń
  18. 150 zł?!?!?!?! No, sorry... makijaż oka jeszcze jako tako ale reszta masakra...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Merczens, mnie też makijaż twarzy najbardziej zbulwersował ;)

      Usuń
  19. Poszczególne elementy nie są złe, ale całość już wygląda słabo. Lepiej będzie jak sama pomalujesz się na swój ślub ;)

    OdpowiedzUsuń
  20. Oczy wyglądają ładnie, tak sobie myślę, że na ślub fajnie, jak są wyraźne, bo aparaty i tak zżerają kolory. Natomiast reszta twarzy to jakaś masakra (bez urazy dla Ciebie ;)). 150 złotych? I ile ta Pani Cię malowała?

    A tak poza tym to wszystkiego dobrego Ci życzę :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Ci, Słomeczko :*

      Pani malowała mnie jakieś 50 minut. Mnie też podoba się to, jak jest wymodelowane oko, ale twarz to miałam jak doczepioną od innego człowieka ;)

      Usuń
  21. Cera w tym konturowaniu mi się nie podoba, oko ładnie, szkoda, że nie spytała o róż, ani Ty nie powiedziałaś, że różu nie chcesz:P
    Ja jako wizażystka zawsze pytam co kto lubi a czego nie chce. Do tego brakuje mi kreski na powiece i mocniejszego wytuszowania rzęsy czy kępek.

    Stosowanie bazy pod cienie nie zawsze jest konieczne, jak pracuję na kamuflarzach z Kryolana wystarczy lekko przypudrować i całość będzie nieskazitelna przez długie godziny wesela. Zastosowanie paletek Sleek nie jest złe, błędne lecz może być niewłaściwie odebrane przez osoby, które firmę znają, ale skoro wiele osób je lubi to czemu nie - może akurat wizażystka znajduje w nich kolory, które inne firmy nie mają. Czasami tańsze kosmetyki bywają o niebo lepsze od tych drogich. A za makijaż u wizażystki nie tylko płacimy za to co ma w kuferku ale również za jej umiejętności.

    Pozdrawiam i życzę najlepszego!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bogusiu, ja właśnie oceniam głównie umiejętności tej Pani. A właściwie może nawet nie same umiejętności, a to, czy się jej chciało, czy nie. W kwestii bazy, rozumiem, że nie musi być to stricte baza jako oddzielny produkt, bo w tej roli dobrze się sprawdzają też na przykład cienie w kremie lub kamuflaże/ korektory, ale ta wizażystka nałożyła mi na powieki podkład, co zdecydowanie mi się nie spodobało. W dodatku nie użyła żadnego korektora na okolice oczu.
      Odnośnie cieni sleek, byłam niezadowolona z ich wyboru tylko dlatego, że wiem, iż ich trwałość na moich powiekach, zwłaszcza bez bazy, jest średnia. Nie jestem kosmetycznym snobem i absolutnie nie uważam, że produkt musi być drogi, żeby był dobry :)
      Bardzo Ci dziękuję za komentarz profesjonalistki i za życzenia! :)

      Usuń
  22. O nie!!!!! Zupełnie inna bajka, tutaj wyglądasz na zmęczoną i mocno opaloną - zdecydowanie ten dzisiejszy makijaż jest o niebo lepszy, - pięknie w nim wyglądasz, przepięknie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Ci, Kochana :) Wciąż mam wątpliwości, bo wolałabym mieć delikatniejszy makijaż, ale wiem, że teki wypada blado na zdjęciach. Ostatecznie zdecyduję się na ten dzisiejszy z drobnymi poprawkami :)

      Usuń
  23. Dzisiejszy makijaż jest zdecydowanie lepszy od tego. Nie wiem jak ktoś kto zrobił Ci coś takiego może nazywać sie wizażystką. Dlatego ja na swój ślub, który już za miesiąc postanowiłam pomalować się sama. Może wielkich umiejętności nie mam, ale wiem w jakich kolorach czuję się i wygladam najlepiej :) jak wyjdzie, zobaczymy:)
    Wszystkiego dobrego Ci życzę:)

    OdpowiedzUsuń
  24. wyglądasz, jakbyś była zmęczona... oczy zlały ci się z brwiami, wszystko jest takie mdłe... ja się oczywiście na makijażu nie znam, więc piszę tylko to, co widzę :)
    pozdrawiam, A

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję za komentarze. Każdy z nich to miód dla moich uszu i oczu :)
Jednocześnie proszę o niezamieszczanie zaproszeń, reklam, ani linków do swojego bloga. Mój blog to nie miejsce na reklamę.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...