Witajcie :)
Jak Wam minął weekend? U mnie było pracowicie, ale i przyjemnościowo. Skończyłam książkę, na którą nie miałam czasu, ugotowałam dobry obiad i upiekłam ciasto, ale o tym niżej.
Dziś chciałabym pokazać Wam lakier, który sam w sobie jest ładny, ale jego trwałość bardzo rozczarowuje.
Golden Rose Paris magic color nr 311 to, wbrew zdjęciom, intensywny, wręcz "jadowity" fiolet z glassfleckami mieniącymi się na róż i złoto. Jest dość rzadki, ale aplikuje się w miarę wygodnie. Na paznokciach mam dwie warstwy, które zapewniły pełne krycie. Wszystko byłoby super, gdyby nie fakt, że zdjęcia ukazują manicure, który nie ma jeszcze doby, a wyraźnie widać mocno wytarte końcówki. W dodatku lakier dość długo schnie, przez co zrobiłam sobie kilka brzydkich wgnieceń.
Podsumowując, nie jestem szczególnie zadowolona z tego lakieru i raczej nie kupię więcej kolorów z tej serii.
Znacie te lakiery?
Jakie są Wasze wrażenia z ich noszenia?
Poniżej możecie zobaczyć cudowne korzenne ciasto dyniowe z suszoną żurawiną, które uczyniłam w ramach utylizacji zamrażarkowych zapasów eko-dyni od moich rodziców. Ciasto jest przepyszne, pikantne i mocno wilgotne, ale nie zakalcowate. Upiekłam je w prodiżu. Jestem miszcz ;)
Jeśli chcecie przepis, dajcie znać.
Życzę Wam miłego wieczoru i udanego poniedziałku :*
Ł.
piękny ten lakier *_* a i tą serię GR ja uwielbiam. jakiś dobry top i po 15-30 minutach można wykonywać większość czynności :)
OdpowiedzUsuńi dziękuję Kochana :***
Niestety u mnie nawet seche vite nie zmienił nic, ale dobrze, że u Ciebie się sprawdzają te lakiery :)
UsuńWybierasz się na majowe spotkanie?
mhh ja go lubię - u mnie wytrzymuje zaskakująco długo i szybko schnie. Ogólnie jestem bardzo zadowolona z tej serii. Fakt, końcówki się ścierają, ale to jestem w stanie wybaczyć.
OdpowiedzUsuńMnie bardzo denerwuję, jak mam starte końcówki już po kilku godzinach.
UsuńŚcieranie końcówek jestem w senie bardziej wybaczyć niż odpryskiwanie po kilku godzinach przy minimalnym kontakcie z wodą. Ja myślę, że to zależy od indywidualnych preferencji... mimo wszystko lubię, bo można 'dosztukować' połowiczną warstwą :)
UsuńA, święta prawda, ja też czasem reanimuję w ten sposób lakiery :)
Usuńja strasznie lubię lakiery z serii paris :)
OdpowiedzUsuńJa paris też lubię, ale paris magic colour nie przypadł mi do gustu.
UsuńJa chcę przepis! Jeszcze nigdy nie jadłam ciasta ani z dynią ani z żurawiną. :)
OdpowiedzUsuńale pycha ciacho :) poproszę o przepis :)
OdpowiedzUsuńtez mialam jeden lakier od gr, gdzie koncowki scieraly mi sie z predkoscia swiatla...
OdpowiedzUsuńCzyli nie tylko mnie się to zdarzyło :)
Usuńkolor piękny szkoda, że nietrwały :(
OdpowiedzUsuńKolor jest przepiękny ♥♥♥ Może przy pomocy Seche Vite dałoby się go uratować? :)
OdpowiedzUsuńCiasto wygląda pysznie! i czekam na przepis!
Seche nie pomaga :( Jednakowoż, z tego co czytam, tylko na moich paznokciach się te lakiery nie sprawują. U innych jest ok.
UsuńCiasto jest naprawdę warte grzechu, wkrótce przepis :)
Szkoda :( ale czasami to już wina samego lakieru ....
UsuńZa GR nie przepadam, większość ich lakierów u mnie nie potrafi przetrwać dwóch dni pomimo używania SV, długo schną i ... nie potrafię się przekonać. Lubię jedynie serię holograficzną.
Uwielbiam tę serię GR <3 Niewykluczone nawet, że mam ten kolor, ale nie chce mi się teraz ruszać tyłka... no dobra, sprawdzę. Nie, tego akurat nie mam. Chyba powinnam nadrobić :3
OdpowiedzUsuńMożliwe, że szybko się ścierają, w sumie nie wiem, widocznie mi to nie przeszkadza. A stosujesz jakiś wysuszacz? Jeśli nie, to zainwestuj jak najszybciej!
Ciasto wygląda smakowicie. Rozumiem, że w piekarniku też można? Jak można, to ja kce przepis!
Ja używam seche i nic nie pomaga.
UsuńIdę poszukać u Ciebie innych lakierów z tej serii.
Jasne, że można w piekarniku. Ja się go jeszcze nie dorobiłam ;)
Przepis będzie wkrótce, Słomciu :)
Nie wiem, czy je pokazywałam na blogu. Chyba gdzieś użyłam jednego do layeringu.
UsuńUświadomiłaś mi znów, że jestem ze wszystkim do tyłu.
Om nom.
Oj tam, od razu do tyłu. Rzeczywiście wyszperałam layering z GR :)
Usuńa ja bardzo lubię lakiery z tej serii i chyba nawet mam dokładnie ten sam odcień :P jedyne co mnie wkurza to trwałośc ;/
OdpowiedzUsuńLakier śliczny:)
OdpowiedzUsuńJa chyba mam jakiś taki lakier z GR. Właściwie to nie wiem czy są okay czy nie, u mnie z SV się sprawdzają. Tzn chyba nie narzekam na nie, sama nie wiem :)
OdpowiedzUsuńCiasto nomnomnom:)
Trwałość to ich główna wada :) Ale odcień piękny :) Ostatnie bardzo lubię takie lakiery z drobinkami :) W zeszłym tygodniu u sienie na blogu pokazywałam też z drobinkami Wibo Glamour Nails - oczywiście trwałość też wiele do zyczenia :) Pozdrawiam i dodaje do obserwowanych :)
OdpowiedzUsuńjaki piękny ten lakier *_* napatrzeć się nie mogę *_* szkoda tylko, że sprawia kłopoty :/
OdpowiedzUsuńa ciacho wygląda przepysznie! :)