Śmierdziuchy, nie-śmierdziuchy - sery kocham wszystkie. Kanapka smakowo odpowiadałaby mi bardzo, ale nie lubię takich, gdzie nie starcza szerokości/długości paszczy na ugryzienie kęsa i wszystko wylatuje :)
...kakaż priekrasnaja dziewoczka na tariełce! Ja też chcę taki optymistyczny talerz :D
Komplet talerzy z tańcami polskiemi kupiłam za bezcen na targu staroci w Lublinie :) Wybredna jesteś, ale z tej kanapki nic mi nie wyłazi, chyba mam szeroką paszczę ;)
Śmierdzące sery uwielbiam, szczególnie z dodatkiem dobrego wina i cheddara. Nauczył mnie tego mąż, bo wcześniej unikałam tego typu serów, choć ogólnie byłam zawsze serowa :D
Dobre wino rzeczywiście pasuje, tylko nie do śniadania ;) Ja kocham wszelkie sery. A na kanapkę serdecznie zapraszam, jak kiedyś będziesz na wschodzie ;D
Yummi, uwielbiam i śmierdziucha i rukolę. Na temat połączenia z pomidorem i pyszną bułeczką to już nawet się nie będę rozwodzić <3:D Jakie dobre śmierdziuchy polecasz?
Ja kupuję prawdziwe francuskie sery w Leclercu. Na pewno są o niebo lepsze niż polskie "sery pleśniowe". Ostatnio kupiłam tam cudowny ser pleśniowy z niebieskimi przerostami. Poezja :)
Druga część zapytania i zaraz potem życzenia miłego dnia to jak krążący w Internecie obrazek z napisem na murze: Dzień dobry. Wszyscy umrzemy. ;))) A kanapka pyszna!
Pasjami i namiętnie - jedno i drugie. Pleśniowe sery i rukola to mój top of the tops. Zaliczają się tu także pomidory, więc ogólnie jest to kanapka dla mnie. pomysł z podgrzaniem bułki genialny w swej prostocie. Jeśli smakuje Ci ten zestaw, spróbuj kiedyś posypać ser pokruszonymi włoskimi orzechami. Świetnie pasują i do serka, i ro rukoli.
Dziękuję i witam serdecznie :) Sery pleśniowe z orzechami włoskimi uwielbiam, najlepiej w towarzystwie marmolady owocowej (np. pomarańczowej) i dobrego wina ;)
Bardzo dziękuję za komentarze. Każdy z nich to miód dla moich uszu i oczu :) Jednocześnie proszę o niezamieszczanie zaproszeń, reklam, ani linków do swojego bloga. Mój blog to nie miejsce na reklamę.
Rukola tak, śmierdziuchy nie ;)
OdpowiedzUsuńśmeirdzące sery dopadają, a rukoli nigdy nie jadłam :D jestem dziwoląg ;DD
OdpowiedzUsuńale za to talerz masz genialny :DDD
Uwielbiam i rukolę i roszponkę i chyba każdą sałatę ;) Smierdziuchy też.
OdpowiedzUsuńpychotka :)
OdpowiedzUsuńBardzo :) Rukolę bardzo lubię na pizzy, próbowałaś ;)?
OdpowiedzUsuńTo moja ulubiona pizzowa "wisienka na torcie" :)
UsuńO boże same pyszności! I zdrowo!
OdpowiedzUsuńW miarę zdrowo i jak pysznie :)
Usuńuwielbiam śmierdzące serki i często jadam takie kanapki z podsmażoną bułką :)
OdpowiedzUsuńMmm. pychota, bardzo lubię jedno i drugie:)
OdpowiedzUsuńmhh taką to bym z chęcią sama pochłonęła uwielbiam wszelkie sery a rukola samo zdrowie :)
OdpowiedzUsuńŚmierdziuchy, nie-śmierdziuchy - sery kocham wszystkie.
OdpowiedzUsuńKanapka smakowo odpowiadałaby mi bardzo, ale nie lubię takich, gdzie nie starcza szerokości/długości paszczy na ugryzienie kęsa i wszystko wylatuje :)
...kakaż priekrasnaja dziewoczka na tariełce!
Ja też chcę taki optymistyczny talerz :D
Komplet talerzy z tańcami polskiemi kupiłam za bezcen na targu staroci w Lublinie :)
UsuńWybredna jesteś, ale z tej kanapki nic mi nie wyłazi, chyba mam szeroką paszczę ;)
O, zainteresowałaś mnie!
UsuńKiedy/gdzie taki targ ma miejsce? To stała czy cykliczna "impreza"?
W każdą ostatnią niedzielę miesiąca na Starym Mieście :)
UsuńOczywiście najprzyjemniej jest wiosną i latem.
lubię rukolę, ale śmierdzących serów nie znoszę :P
OdpowiedzUsuńDla mnie pyszności:) Pizza z rukolą jest przepyszna i znam bardzo dobrą knajpę w Lublinie, co serwuje taką przepyszną pizze.
OdpowiedzUsuńZdradzisz, gdzie się mieści?
UsuńWprosiłabym się do Ciebie na taką kanapkę :)
OdpowiedzUsuńŚmierdzące sery uwielbiam, szczególnie z dodatkiem dobrego wina i cheddara. Nauczył mnie tego mąż, bo wcześniej unikałam tego typu serów, choć ogólnie byłam zawsze serowa :D
Dobre wino rzeczywiście pasuje, tylko nie do śniadania ;)
UsuńJa kocham wszelkie sery. A na kanapkę serdecznie zapraszam, jak kiedyś będziesz na wschodzie ;D
Yummi, uwielbiam i śmierdziucha i rukolę. Na temat połączenia z pomidorem i pyszną bułeczką to już nawet się nie będę rozwodzić <3:D Jakie dobre śmierdziuchy polecasz?
OdpowiedzUsuńJa kupuję prawdziwe francuskie sery w Leclercu. Na pewno są o niebo lepsze niż polskie "sery pleśniowe". Ostatnio kupiłam tam cudowny ser pleśniowy z niebieskimi przerostami. Poezja :)
UsuńNie dla mnie. Nienawidzę serów pleśniowych
OdpowiedzUsuńo ja Cie ale mi się zachciało takiej opcji kanapkowej:) do sklepu po rukole marsz! :D
OdpowiedzUsuńrukola tak, śmierdziuch nie, ale pomidory to teraz nie mają smaku..
OdpowiedzUsuńA mnie się jakimś cudem udało kupić takie, które całkiem całkiem smakują i mają zapach :)
Usuńśmierdziuchów nie lubię ale sama kanapka wygląda apetycznie :)
OdpowiedzUsuńśmierdziuchów nie lubię, właśnie mi jeden smrodzi w lodówce;) Uwielbiam połączenie sera pleśniowego i pomidora, a jeszcze rukola to w ogóle niebo:D
OdpowiedzUsuńDruga część zapytania i zaraz potem życzenia miłego dnia to jak krążący w Internecie obrazek z napisem na murze: Dzień dobry. Wszyscy umrzemy. ;))) A kanapka pyszna!
OdpowiedzUsuńNie lubię rukoli i śmierdzących serów. Jestem wielką miłośniczką serów feta. :)
OdpowiedzUsuńSery feta też lubię :)
UsuńPasjami i namiętnie - jedno i drugie. Pleśniowe sery i rukola to mój top of the tops. Zaliczają się tu także pomidory, więc ogólnie jest to kanapka dla mnie. pomysł z podgrzaniem bułki genialny w swej prostocie.
OdpowiedzUsuńJeśli smakuje Ci ten zestaw, spróbuj kiedyś posypać ser pokruszonymi włoskimi orzechami. Świetnie pasują i do serka, i ro rukoli.
Miłego dnia.
Dziękuję i witam serdecznie :)
UsuńSery pleśniowe z orzechami włoskimi uwielbiam, najlepiej w towarzystwie marmolady owocowej (np. pomarańczowej) i dobrego wina ;)
Ja uwielbiam rukolę i śmierdzące sery ;) I to bardzo! Ale mi smaczku narobiłaś :)
OdpowiedzUsuńMiłego weekendu ;)