niewesołe przemyślenia i recepta na nie :)

Gdy dzisiaj brnęłam przez szare i brzydkie ulice, rozglądając się mimo woli za pierwszymi oznakami wiosny, w głowie tłukły mi się różne myśli. Zastanawiałam się, kiedy nadejdzie ten dzień, gdy podczas przechadzki ulicą Łęczyńską "pękną mi oczy"*. Te niewesołe myśli przeplatały się z refleksjami nad koniecznością kupna nowej szczurzej klatki. Jednakowoż, najsilniejsza okazała się być myśl "co zrobię jutro na śniadanie" :)

To była z pewnością najbardziej optymistyczna rzecz, jaka tłukła się w mojej głowie podczas tej wieczornej przechadzki. Bardzo lubię śniadania w ogólności, zwłaszcza takie przygotowane i zjedzone bez pośpiechu, w miłym towarzystwie. Lubię też jajka, zwłaszcza rano. A szczyt mojego szczęścia następuje w momencie, kiedy A. przynosi mi (30!) jaj od szczęśliwych kurek hodowanych przez jego kuzynkę. Te kury mają wszystkie nóżki i wszystkie dzióbki, biegają sobie po łące i znoszą pyszne, choć nieregularne i różnej wielkości jajka. 
Zatem, co zrobię jutro na śniadanie?


Jajka smażone w papryce:

Biorę paprykę w dowolnym kolorze i wykrawam z niej poprzeczny plaster grubości około centymetra. Otrzymuję w ten sposób "ramkę" dla mojego jajka. Wrzucam paprykę na rozgrzaną patelnię z odrobiną oliwy i podsmażam chwilę. Zmniejszam gaz na minimalny, wbijam do papryki jajko i czekam, aż białko się zetnie. Żółtko musi pozostać półpłynne, bo takie lubię. Delikatnie przekładam tę "konstrukcję" na talerz, solę odrobinę, posypuję pieprzem i posiekanym szczypiorkiem. Pochłaniam z entuzjazmem w towarzystwie pomidorków i kromki świeżego żytniego chleba słonecznikowego.

Takie śniadanie jest pyszne, pożywne i daje energię na cały poranek. W dodatku jest bardzo miłe dla oka, co jest ważne, gdyż te żywe, kontrastujące barwy pobudzają lepiej niż kawa ;)


Nie jestem oczywiście pierwszą osobą na świecie, która wymyśliła to "danie", jednak nie umiem podać konkretnego źródła inspiracji.

Lubicie jajka jak ja?**
A może napawają Was wstrętem?
Napiszcie koniecznie, co lubicie jeść na śniadanie :)

* Kult, "Polska".
** literka "j" sponsoruje dzisiejszą notkę ;)

35 komentarzy:

  1. Moja mama, babcia hodują kurki zatem i ja jestem ta jajeczną :P uwielbiam wiejskie jajka, bo państwowych nie tknę i nie wiem co będę jeść jak do takich kur z wolnego wybiegu nie będę miała dostępu :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też czuję strach przed chwilą, kiedy utraciłabym dostęp do dobrych jajek. Na szczęście mam dwa źródła, sese ;)

      Usuń
  2. Ale bajka!
    szkoda, że mam jutro na rano, bo też bym się na takie skusiła :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Mmm ale apetyczne jedzonko! Aż zgłodniałam, a już za późno na przekąski! ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja jestem jajeczną maniaczką o ile jaja są gotowane "na miękko" :)

    OdpowiedzUsuń
  5. jakie wspaniałe śniadanko, uwielbiam jajka i idealnie sobotnie śniadanie musi je zawierać:]

    OdpowiedzUsuń
  6. Uwielbiam jajka - szczególnie sadzone z młodymi ziemniaczkami - aż się rozmarzyłam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mmmm, o, tak, popieram, czasem również przyrządzam je w takiej formie :)

      Usuń
  7. Jajka najbardziej lubię w formie kogla mogla :D, na szczęście też od szczęśliwych kur :) Do śniadań zwykle się zmuszam, ale jak już się zmuszę to najczęściej jest to herbata :D, a wersji bardziej rozpasanej mogą być płatki owsiane z jogurtem, miodem i owocami, świeżymi lub suszonymi.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O, i kogel-mogel kocham - zwłaszcza z samych żółtek, mmmm!

      Usuń
    2. Ja od dzieciństwa nie jadłam surowego kogla-mogla (to się odmienia?) :)

      Usuń
  8. u mnie jajeczne są niedziele z całym sałatowo-pomidorowym enuturażem :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tęsknię za sałatą i rzodkiewką.
      Oraz za pomidorami! Te zimowe smakują i pachną jak ziemniaki, są horrendalnie drogie, a i tak nie mogę się powstrzymać przed ich kupnem.

      Usuń
  9. Mmmmmm :) półpłynne żółteczko.. Uwielbiam :) I jajeczka od kurek biegająco-grzebiących.. Tylko w Polsce takie rarytasy na mne czekają.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No niestety, ja nigdzie za granicą będąc nie jadłam jajek, napawały mnie zgrozą, zwłaszcza w Anglii ;)

      Usuń
  10. Nigdy tak nie jadłam jajka, muszę koniecznie spróbować. Wygląda pycha :)))

    OdpowiedzUsuń
  11. jakie ładne zdjęcia, uwielbiam jajka (sadzone szczególnie!) i spokojnie śniadania:)Najczęściej jem sałatkę lub płatki. Chyba sobie w sobotę rano przyrządzę takie jajo z papryką. Można też wbić je do połówki papryki, wstawić do piekarnika i zapiec:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :*
      Muszę kon iecznie wypróbować zapieczone jajko. To takie jajka w kokilkach od Matki Natury ;)

      Usuń
  12. Bardzo lubię jajka, oby tylko nie zbuki i bez obcych naleciałości zapachowych.
    Wygląda przesmacznie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja na szczęście nie mam żadnych złych doświadczeń :)

      Usuń
  13. wygląda pysznie :) ja jednak nie lubię płynnego żółtka :P

    OdpowiedzUsuń
  14. uwielbiam, ale w papryce jeszcze nie jadłam:)

    OdpowiedzUsuń
  15. Bardzo apetyczne śniadanie :) ja najbardziej lubię jajka na miękko

    OdpowiedzUsuń
  16. U mnie już postanowione: Jajecznica na papryce na kolejne niedzielne śniadanie! Pycha:) i w dodatku ślicznie wygląda. Codziennie jem omlet z dwóch jajek 4 łyżki płatków owsianych i łyżka jogurtu naturalnego :D chociaż moje ulubione to sadzone z płynnym żółtkiem :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ha, nigdy nie próbowałam takiego omletu. Wkrótce na pewno zrobię :)

      Usuń
  17. sprytny pomysł z tym jajeczkiem w papryce :> podkradnę bo tez mam jajka od kurek co mają nóżki do biegania :> smacznego

    OdpowiedzUsuń
  18. te jajo jest genialne ;D

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję za komentarze. Każdy z nich to miód dla moich uszu i oczu :)
Jednocześnie proszę o niezamieszczanie zaproszeń, reklam, ani linków do swojego bloga. Mój blog to nie miejsce na reklamę.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...