o ulubionym zgrzeble


Żartuję :D

Jakieś pół roku temu doszłam do wniosku, że czas porzucić czesanie włosów metalową szczotką z rossmanna, ponieważ wpływało to negatywnie na ich stan.
Po dłuższych poszukiwaniach w internecie zdecydowałam się nie na ten przyrząd powyżej, a na szczotkę z naturalnej szczeciny dzika, o taką:


Kupiłam ją w sklepie internetowym producenta, firmy khaja.
Kosztowała 35 zł i dotarła do mnie bardzo szybko ukochaną Pocztą Polską, która nawiasem mówiąc, chyba ćwiczy przesyłkami rzut w dal. Ale nie o tym nie o tym :)



Korpus szczotki jest wykonany z lakierowanego drewna i możliwy jest wybór między jasnym a ciemnym jego kolorem.
Kolor szczeciny również można dobrać według upodobań estetycznych.
Ja piorę moją szczotkę dwa lub trzy razy tygodniowo od pół roku i wypadło z niej zaledwie kilka włosów, a poza tym nie zmieniła kształtu, nic złego się z nią nie stało. Musimy tylko pamiętać, aby czyścić ją delikatnym szamponem z letnią wodą oraz suszyć w temperaturze pokojowej. Jeśli położymy ją na przykład na kaloryferze, szczotka może się rozeschnąć i popękać.

 

Szczotka khaja doskonale rozczesuje włosy, choć trzeba przyznać, że moje są dość gładkie i nie plączą się łatwo. Włosy po jej użyciu nie elektryzują się, choć wcześniej miały do tego skłonność.
Ponieważ mam włosy proste, czeszę je tylko na sucho, więc nie umiem powiedzieć, jak szczotka spisałaby się przy rozczesywaniu mokrych włosów.
Dodatkowo lubię w niej to, że przyjemnie masuje skórę głowy oraz odbija włosy od skalpu, jeśli czeszemy włosy z opuszczoną głową.

Podsumowując: jest to doskonały produkt, który znajdzie się w ścisłej czołówce moich odkryć roku 2012 ;)

Używacie szczotki z naturalnego włosia?
Czy może jesteście fankami TT lub jeszcze innych rozwiązań?


7 komentarzy:

  1. Hm, szczerze nigdy nie używałam szczotki z naturalnego włosia, a zaciekawiło mnie to, że po tym nie masz problemu z elektryzowaniem się włosów.
    Pozdrawiam. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj!
      To prawda, nie elektryzują się i są bardziej gładkie :)

      Usuń
  2. Jestem fanką TT. Mam ją długo i nie zmienię na nic. ;-)

    Z włosia zwierzątek nie używam niczego. ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. TT z pewnością już wkrótce wypróbuję.

      Ja zwierząt nie jem, natomiast z tego, co wiem, szczecina dzika jest pozyskiwana bez większej szkody dla właściciela :)

      Usuń
  3. Polecam Tangle teezer, nie miałam nigdy lepszej ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiem, muszę ją w końcu nabyć.
      Niestety pielęgnacja i kolorówka zawsze jakoś wychodzą na prowadzenie na mojej liście priorytetów zakupowych, a ponieważ mam szczotkę, o której tu piszę i nie odczuwam braku w tej materii, ciągle o tym TT zapominam :)

      Usuń
  4. Ja mam podróbkę TT, ale sprawdza się dokładnie tak samo jak ta osławiona szczotka, więc po co przepłacać ;)

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję za komentarze. Każdy z nich to miód dla moich uszu i oczu :)
Jednocześnie proszę o niezamieszczanie zaproszeń, reklam, ani linków do swojego bloga. Mój blog to nie miejsce na reklamę.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...