Dzięki blogowi belleoleum dowiedziałam się, że w Lublinie, w dodatku dość blisko mojego miejsca zamieszkania, znajduje się siedziba drogerii internetowej e-kobieca. Nie byłabym sobą, gdybym kilka dni później nie udała się tam w celu "wybadania terenu" :)
Wywiad zakończył się kupnem kilku "bardzo potrzebnych" rzeczy:
Od dawna bardzo chciałam wypróbować podkład Revlon Color Stay (kupiłam wersję dla cery suchej), jednak nigdzie nie mogłam go kupić stacjonarnie, a robiąc zamówienia w internecie jakoś o nim zapominałam. Po wstępnych testach na twarzy wiem jedno. Wielokrotnie zastanawiałam się, jak napotkane dziewczyny osiągają taki efekt idealnej cery bez użycia podkładu. Cóż za pielęgnację stosują?
Naiwniactwo! To Revlon Color Stay.
Age Defying kupiłam z ciekawości, jak się ma do sławnego brata.
Po testujemy, zobaczymy :)
Od dawna brakowało mi w kosmetyczce ujarzmiacza brwi, który nie byłby żelem do rzęs. W końcu znalazłam, zobaczymy, jak się spisze.
Na koniec zostawiłam sobie róż, który urzekł mnie kolorem.
Jest to Manhattan Octoberfest Rouge.
Wkrótce pojawi się recenzja, ale o wyniku wstępnego macania chyba świadczy to, że jutro idę po egzemplarz dla mojej siostry :)
Miałyście do czynienia z tymi produktami?
Jak Wam się podoba róż?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Bardzo dziękuję za komentarze. Każdy z nich to miód dla moich uszu i oczu :)
Jednocześnie proszę o niezamieszczanie zaproszeń, reklam, ani linków do swojego bloga. Mój blog to nie miejsce na reklamę.