Witajcie :)
Jak Wam mija tydzień?
U mnie jest ostatnio bardzo intensywnie, a już w piątek wyjeżdżam na kilka dni do ukochanego Gdańska. Spodziewajcie się zatem migawek z jesiennego Trójmiasta :)
A dziś chciałabym Wam pokazać, jak wygląda na ustach trwała matowa pomadka z sephory w delikatnie nude-różowym kolorze.
Tutaj pisałam już o mojej obsesji na punkcie matowego wykończenia ust, która wcale nie osłabła.
Jeśli chcę uzyskać możliwie najtrwalszy efekt, sięgam właśnie po pomadkę z sephory. Aby dodatkowo podbić jej trwałość i przy okazji ułatwić aplikację (robię to pędzelkiem), jako bazy używam bezbarwnej silikonowej konturówki IsaDora.
Dzięki niej nawet bardzo tępa pomadka dość gładko sunie po ustach i dłużej na nich zostaje. To moja "sekretna broń" przy noszeniu matów. Obrysowuję nią oraz wypełniam czerwień wargową, po czym nakładam pomadkę i już :)
Color lip last nr 06 to przybrudzony jasny róż. Moi stali czytelnicy zapewne zauważyli, że jest to mój ulubiony kolor na co dzień. Pomadka dość łatwo aplikuje się przy użyciu pędzelka, bezpośrednio ze sztyftu możemy nałożyć zbyt grubą warstwę. Sekret jej trwałości tkwi w tym, że zastyga na ustach. Jej jedyną wadą jest fakt, że nie znika równomiernie, ale zaczyna się "zjadać" od środka ust, co nie jest uciążliwe przy jasnych kolorach, jednak przy ciemniejszych może stać się problemem.
Jak Wam się podoba efekt na ustach?
Możecie polecić jakieś dobre matowe pomadki?
A może macie ulubione kolory z serii color lip last?
Pozdrawiam,
Ł.
Piękny efekt na ustach. Ale najbardziej lubię Twoje oczy:) Są bardzo ciepłe i tak jak Ci mówiłam, mam wtedy ochotę przytulić się do samej siebie:)
OdpowiedzUsuń:*
Dziękuję, Asiu :*
UsuńPiękna ta pomadka, muszę ją zmacać w Sephorze :)
OdpowiedzUsuńJa lubię matową pomadkę z Manhattanu, mam jeszcze jedną z Catrice.
Przepiękny kolor! Macałam maciaki z Sephory, ale nie mogłam zdecydować się, który podoba mi się najbardziej :)
OdpowiedzUsuńZoila, to już wiesz, który jest najładniejszy :D
UsuńWygląda ciekawie. Ja praktycznie nie używam żadnych pomadek, jedynie ochronne i czasem jakiś błyszczyk. Może pora to zmienić :)
OdpowiedzUsuńPodoba mi się jak na ustach wygląda:)
OdpowiedzUsuńFanką matów nie jestem, ale ta pomadka podoba mi się bardzo :)
OdpowiedzUsuńPiękny!! Mam prawie identyczny kolor z Inglota:)
OdpowiedzUsuńPiękny kolor :)
OdpowiedzUsuńpiękny odcień! ja chyba wolę błyszczące pomadki, ale taką też chciałabym zobaczyć na swoich ustach, więc muszę się rozejrzeć :)
OdpowiedzUsuńMatowe szminki podobają mi się jedynie w jasnych kolorach, jak u Ciebie :) Cudownie wygląda :)
OdpowiedzUsuńefekt jest piękny! Uwielbiam takie kolory ;)
OdpowiedzUsuńBardzo ładna pomadka na równie ładnych ustach (:
OdpowiedzUsuńA silikonowa konturówka mnie bardzo zaciekawiła, gdzie można ją kupić?
uwielbiam maty :) kolor bardzo ładny tylko szkoda że maty są tak trudne w obsłudze
OdpowiedzUsuńpierwszy raz słyszę o tej silikonowej konturówce :) ciekawa sprawa
OdpowiedzUsuńśliczny odcień. tajemnica się wyjaśniła ;)
OdpowiedzUsuńŚwietnie to wygląda! Muszę się zainteresować Sephorą!
OdpowiedzUsuńEfekt na ustach jest fantastyczny, a odcień .. ideał :D
OdpowiedzUsuńsuper kolor, muszę sobie kupić coś w tym stylu :)
OdpowiedzUsuńRównież jestem fanką takich odcieni na każdą okazję :) Matowe wykończenie nie jest jednak dla mnie. Na moich ustach produkt musi chociaż odrobinę błyszczeć.
OdpowiedzUsuńAle piękny kolor! :)
OdpowiedzUsuń