rozświetlamy szarość - ulubieńcy z flormaru


Witajcie :)
Dziś będzie o moim absolutnym hicie ostatnich miesięcy w kategorii makijażu. Przedstawiam Wam kredki glittering star eyeliner marki flormar.
W październiku, przy okazji wizyty w Gdańsku, dotarłam wreszcie na stoisko tej lubianej i polecanej marki. Pośród kilku innych rzeczy kupiłam, całkowicie "w ciemno", granatową brokatową kredkę do oczu.
Warto podkreślić, że nie jestem fanką ołówków do makijażu, jeszcze rok temu nie miałam żadnego w swojej kolekcji. 
Zadziwił mnie więc fakt, że flormarowy granat tak bardzo przypadł mi do gustu. Od momentu kupna używałam jej bardzo często, dlatego gdy nadarzyła się okazja, dokupiłam dwa kolory.


Obecnie posiadam granat, oberżynę oraz turkus. Wszystkie są bardzo dobrej jakości, trwają na powiece od makijażu aż do demakijażu ;)
Co najważniejsze, brokat nie znika podczas rozcierania kreski pędzelkiem, ani nie migruje na policzki.
Kolory są bardzo intensywne, choć przyznam, że oberżyna jest nieco słabiej od reszty napigmentowana.


Kredki są dość miękkie, ale jednocześnie nie rozmazują się i po pewnym czasie zasychają stapiając się ze skórą. Moim zdaniem połączenie intensywnego koloru z drobnym brokatem daje przepiękny efekt, który jednocześnie podkreśla i rozświetla oko. 
Te kredki są idealne, kiedy rano nie mam czasu lub chęci na skomplikowany makijaż. Górną powiekę pokrywam na przykład cieniem w kremie, rozświetlam łup brwiowy oraz wewnętrzny kącik czymś jasnym, a dolną powiekę podkreślam kolorową kredką, którą rozcieram. To mój ulubiony makijaż :)
 

Moim zdaniem efekt nie jest wcale choinkowy, pomimo dość sporej ilości brokatu.

Jak Wam się podobają te kredki?
Lubicie brokat w makijażu i manicure?


Życzę Wam miłej soboty!
Ł.

11 komentarzy:

  1. ładnie bardzo wyglądają na oku :) ja mam tylko 2 lakiery z flormaru

    OdpowiedzUsuń
  2. 506 jest wspaniała i pięknie się prezentuje na dolnej linii rzęs :)

    Oglądałam te kredki, ale koniec końcem nie wzięłam. Lubię bling bling w makijażu, ale postawiłam na sprawdzone kredki Jumbo z Sephory, które są nie do ruszenia :) No i kupiłam min. świetny fiolet z brokatem.

    Ogólnie. Lubię kosmetyki Flormaru i mam słabość do nich :) Tylko rozsądek mnie czasami powstrzymuje przed większymi zakupami :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Popieram :)

      Ja z flormaru też mam jakieś żelowe fajne kredeczki. Nie powiem jakie bo leże w łóżeczku chora :P

      Usuń
    2. Hexx, też tak uważam, 506 to moja ulubienica :)
      Muszę obmacać te sephorowe kredki, a fiolety kocham.

      Ancuczku, zdrowiej szybko!
      Jak wstaniesz, daj znać co to są za kredki, bo pod koniec kwietnia będę w Krakowie i chętnie bym sobie jakieś dobre żelowe kredki kupiła :)

      Usuń
  3. Jak pięknie wyglądasz w tym makijażu :-)!

    OdpowiedzUsuń
  4. Oko wygląda pięknie! Ja bardzo lubię brokat, nie w nadmiarze, ale lubię :). Uważam że noszony "ze smakiem" wcale nie wygląda kiczowato :)

    OdpowiedzUsuń
  5. ładne, chociaż brokat mnie by pewnie wkurzał:P

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję za komentarze. Każdy z nich to miód dla moich uszu i oczu :)
Jednocześnie proszę o niezamieszczanie zaproszeń, reklam, ani linków do swojego bloga. Mój blog to nie miejsce na reklamę.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...