Witajcie :)
Dziś przychodzę do Was z taką luźniejszą notką o wszystkim i o niczym. Doszłam do wniosku, że pewnie nie tylko ja jestem zmęczona po całym tygodniu i paplanina będzie dla Was bardziej lekkostrawna niż post o ochronie przeciwsłonecznej zimą, który miał się dziś pojawić. Swoją drogą, interesuje Was temat ochrony przed promieniowaniem UVA i UWB, czy nieszczególnie?
Ja czuję się dziś szczególnie zasłużona, bo oprócz codziennych obowiązków, udało mi się nasmażyć całą górę falafeli na zapas, dzięki czemu nie umrę z głodu podczas nadchodzących dni wytężonej pracy :D
Ostatnio przyszło do mnie kilka paczek, a w nich kosmetyki pielęgnacyjne, które zamówiłam. W końcu uległam pokusie i kupiłam na allegro trzy produkty alverde. Są to dwa oleje: sławny porzeczkowy oraz ujędrniający z wyciągiem z malwy. Ten pierwszy pachnie obłędnie i już podbił moje serce, natomiast zapach malwowego jest dość delikatny i jeszcze nie zdecydowałam, czy mi się podoba bardzo, czy tylko trochę ;) Do zamówienia dorzuciłam też pomadkę ochronną, którą polecała Obsession. Zobaczymy jak się spisze, bo pachnie obłędnie.
Ponieważ moja skóra jest wrażliwa i sucha, w czasie mrozów obowiązkowo zamieniam standardowy krem na dzień na krem tłusty. W tym roku postanowiłam wypróbować krem brzozowy z betuliną marki sylveco, której produkty zachwalała Niecierpek. Stosuję ten krem pod filtry, na które nakładam podkład mineralny. Dzięki temu zabiegowi nie błyszczę się ani trochę, a skóra jest dobrze chroniona. Alternatywnym rozwiązaniem jest dla mnie użycie lżejszego kremu na dzień, filtra oraz płynnego podkładu, w którym zawarte są silikony mogące chronić cerę przed zimnem. Pierwsze rozwiązanie jest moim ulubionym i mam nadzieję, że krem sylveco spełni pokładane w nim nadzieje.
Korzystając z dnia darmowej dostawy zrobiłam zakupy w dwóch biorących udział w akcji sklepach. Pierwszym z nich jest orientana.pl, gdzie zamówiłam zachwalaną maskę z wyciągiem z papai. Bardzo podoba mi się filozofia tej marki, naturalne składy produktów, a także duże pojemności oraz niskie ceny. Co zwaliła mnie z nóg, to fakt, iż złożyłam zamówienie w poniedziałek między 17 a 18, a we wtorek przed południem zadzwonił do mnie kurier z pytaniem, kiedy może dostarczyć paczkę! Nigdy jeszcze nie spotkałam się z aż tak ekspresową dostawą i to jeszcze w dniu darmowej dostawy, kiedy sklep z pewnością miał więcej zamówień niż zwykle. Wielkie brawa dla orientany :)
Ostatnio ze zgrozą stwierdziłam, że kończą mi się glinki, w związku z czym przy okazji wizyty w aptece postanowiłam zaopatrzyć się w mały zapas. Nie było tych, których do tej pory używałam, wiec wzięłam trzy innej firmy, aby je wypróbować. Jeszcze nie miałam czasu tego zrobić, jednak recenzja z pewnością się ukaże.
Czekam jeszcze na dostawę wosków yankee candle, które zamówiłam w ddd w drogerii hebe, jednak doczekać się niestety nie mogę. Ilość zamówień przerosła właścicieli sklepu.
A Wy co kupiłyście przy okazji dnia darmowej dostawy?
Macie jakieś doświadczenia z produktami, które pokazałam?
Życzę wszystkim miłego wieczoru :)
-----------------------
Edit: Dziewczyny, po prawej stronie, pod obserwatorami znajdziecie ankietę. Będę wdzięczna, jeśli zagłosujecie. Można wybrać kilka odpowiedzi.
Dziękuję za udział w ankiecie :D
Ja też czekam na YC... I się doczekać nie mogę :(
OdpowiedzUsuńwrrrrr....
Usuńo, będę czekać na recenzje tych wszystkich kosmetyków :)
OdpowiedzUsuńPrzepraszam, że zrobię offtop:
OdpowiedzUsuńzainteresowała mnie ta mała ankietka, którą zamieściłaś na marginesie:
weź napisz coś o gimnastyce twarzy, lubię czytać takie rzeczy :)
Zaskoczyłaś mnie tym niesamowicie.
Bardzo chcę o tym napisać, bo stosuję gimnastykę twarzy już od jakiegoś czasu, tylko nie wiedziałam, czy kogoś to zainteresuje.
Usuńpomadeczka jest u mnie w ciągłym ruchu :>
OdpowiedzUsuńjedyny mankament to ten ze z uwagi na miękkość dość szybko znika
dobrze, ze tania :) miłego używania
Tylko szkoda, że tak trudno dostępna :(
Usuńhe he ja też zrobiłam zakupy w orientanie tuż przed północą i w środę czekała przesyłka, bardzo miło:]
OdpowiedzUsuńTy mnie tak zawsze czarujesz. Nie wiem, skąd mi się to bierze, ale mam wrażenie, że jesteś osobą, która roztacza roztacza dużo spokoju wokół siebie.
OdpowiedzUsuńNo to powiedziałam w temacie.
Falafel. :) Kiedyś to słowo padło w HIMYM, a ja nawet nie wiedziałam, że jest coś takiego jak falafel. Od kiedy się dowiedziałam, to chcę spróbować.
Zagłosowałam. Ja przeczytam i obejrzę wszystko, co napiszesz/pokażesz.
Takie komentarze sprawiają, że mi się chce. Dziękuję :)
UsuńJa uwielbiam wszelkie kotlety warzywno-strączkowe. Są dobre nie tylko na obiad. Wkładam je z jakimiś warzywami do ciemnej bułki i mam świetną przekąskę w ciągu dnia. Jeśli chcesz, wrzucę jakiś przepis na falafele.
Ja dostałam dopiero 2 paczki, przy czym w jednej... no cóż... będę pisać do tego sklepu...
OdpowiedzUsuńOj, ciężko. Czegoś zabrakło, czy zniszczyło się w transporcie?
Usuńzazdroszczę kosmetyków z Alverde;)
OdpowiedzUsuńAllegro, Kochana :)
UsuńZazdroszczę tych olejków! Mam nadzieję, że niedługo wpadną w moje łapki :-)))
OdpowiedzUsuńNa pewno, mnie kusiły, kusiły, aż podkusiły ;)
Usuń