Witajcie, Kochane :)
Dziś chciałabym Wam napisać o maseczce, której używam regularnie już od miesiąca. Otrzymałam ją na spotkaniu lubelskich blogerek i okazało się, że jestem idealną osobą do testowania tej konkretnej maseczki, ponieważ moja skóra oprócz tego, że sucha i problematyczna, ma również skłonności do pękania naczynek i do zaczerwienień.
Jak się u mnie spisała maseczka przeciwko zaczerwienieniom z serii Veno Care Bandi?
Zapraszam do lektury :)
Co mówi producent?
Opis
- Idealna
do każdego typu cery z problemami naczyniowymi i trądzikiem różowatym
- Maseczka o konsystencji żelowej zapewniającej
silne ukojenie, chłód i zmniejszenie rumienia
- Nie zawiera żadnych składników tłuszczowych,
komedogennych - przyczyniających się do tworzenia zaskórniaków
Składniki
aktywne
D-panthenol,
Rutyna z pączków Perłowca Japońskiego,
Rutyna z pączków Perłowca Japońskiego,
Cyprys wiecznie zielony,
Mącznica
lekarska,
Kasztanowiec zwyczajny,
Pietruszka zwyczajna,
Stosowanie
Nakładamy 2-3 razy w tygodniu grubą warstwę maseczki na twarz i szyję.
Po 15-20 minutach zmywamy letnią wodą lub pozostawiamy na noc do wchłonięcia.
Optymalne efekty przynosi stosowanie pełnej gamy produktów do pielęgnacji
twarzy z serii Veno Care.
Moja opinia:
Nie mam problemów z trądzikiem różowatym, będę więc oceniać tą maseczkę z punktu widzenia osoby z cerą skłonną do zaczerwienień. Stosowałam ją trzy razy w tygodniu, nakładałam grubą warstwą na twarz, pozwalałam się jej częściowo wchłonąć i kładłam się spać. Lubię stosować maski w ten sposób, jeśli tylko ich skład na to pozwala, ponieważ uważam, że w tedy mają większe pole do popisu ;)
Konsystencja maski jest dość zwarta, a żelowa formuła wcale nie sprawia wrażenia tępej i łatwo się rozprowadza. Maska dość szybko się wchłania, a skóra po przebudzeniu jest świeża i uspokojona. Zauważyłam, że w trakcie stosowania tej maski nie pękło mi żadne nowe naczynko na twarzy. Stare oczywiście się nie wchłonęły, ale tego nie oczekiwałam :)
Jestem z tej maski zadowolona, stanowi świetne uzupełnienie mojej pielęgnacji o cenne ekstrakty przeciwdziałające powstawaniu zaczerwienień. Uważam, że ten produkt ma tylko dwie wady. Po pierwsze, skład nie jest idealny i jest w nim kilka rzeczy których wolałabym nie nakładać na twarz, na przykład PEG-5 wysoko w składzie. Po drugie, ja osobiście wolę produkty bardziej treściwe, nie owijając w bawełnę, lubię specyfiki tłuste :) Dość lekka formuła tej maski jest więc wadą tylko z mojego punktu widzenia i dla innych będzie zapewne zaletą.
Dla zainteresowanych przedstawiam skład:
Cieszę się, że dzięki firmie Bandi mogłam wypróbować tą maskę i jednocześnie zaznaczam, iż niniejsza recenzja jest moją subiektywną opinią na temat produktu i nie miał na nią wpływu fakt otrzymania przeze mnie kosmetyku do testów.
Znacie kosmetyki tej marki?
Które możecie polecić?
a normalnie gdzie można ją dostać?
OdpowiedzUsuńNa stronie Bandi, którą podlinkowałam w notce :)
UsuńJa nie mam żadnych problemów z cerą ale moja mama miała trądzik różowaty i nic z takich specyfików nie pomogło... Więc z tym produktem tż nie wiązałabym wielkich nadziei.
OdpowiedzUsuńuwielbiam Bandi za peeling morski i genialny krem z kwasem migdałowym ;)
OdpowiedzUsuńBardzo chcę wypróbować krem z kwasem migdałowym :)
Usuńja od swoich 20 urodzin zaczęłam ciapać się kremem bandi pod oczy i jest calkiem niezły jak na mój 1 kosmetyk tego typu :)
OdpowiedzUsuńAleś Ty młoda :)
UsuńMoim zdaniem na krem p;od oczy nigdy zbyt wcześnie. Lepiej jest zapobiegać zmarszczkom niż potem płakać ;)
ja z bandi się jeszcze nie zetknęłam
OdpowiedzUsuńnie znam zupełnie Bandi ... spojrzę na stronkę może coś wpadnie w oko :) dzięki !
OdpowiedzUsuńSprawdź koniecznie, może coś Ci wpadnie w oko ;)
UsuńMój kosmetyk od Bandi czeka na swoją chwilę :)
OdpowiedzUsuńA co dostałaś? :)
UsuńSerum intensywnie nawilżające :)
UsuńNie miałam nic tej marki, taki preparat na pewno by mi pomógł, muszę się za nim rozglądnąć:) Dzięki za recenzję!
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że przypadnie Ci do gustu :)
Usuń