Witajcie, Kochane!
Na początku studiów dość często zachodziłam do lumpeksów, miałam swoje ulubione i wiedziałam, w jakim dniu tygodnia są tam dostawy. Później zaniechałam moich "szmaciarnianych eskapad". Aż do wczoraj, gdy wracając od lekarza (który znowu bez sensu zapisał mi antybiotyk, ale nie o tym...), przechodziłam obok zupełnie nieznanego mi przybytku odzieży z drugiej ręki. Poczułam zew ;) i weszłam do środka. Nie żałuję, bo znalazłam 3 perełki.
Wczoraj pytałam Was, czy chcecie zobaczyć moje skromne zakupy z lumpeksu i wyraziłyście taką chęć, więc oto i one:
Bluza puma - widać, że nigdy nie była noszona, a jednocześnie ma już swoje lata. Taki sportowy vintage :) Bardzo mi się podoba, będzie świetna do biegania, jeśli pod spód włoży się koszulkę termiczną. Kosztowała mnie całe 10 zł.
Przezroczysta bluzka, co prawda jest to atmosphere, ale jakość jest zadziwiająco dobra. Bardzo lubię kwiatowe wzory i zwiewne tkaniny, więc od razu wpadła mi w oko. Bluzka jest nowa, z metką, a kosztowała około 14 zł. Nieznane są tory, jakimi krążą myśli Pan wyceniających towar w lumpeksach :D
Moim trzecim nabytkiem jest czarny, luźny sweter w z dekoltem w serek marki Banana Republic, który zupełnie nie chciał dać się sfotografować. Ot, zwykły sweter, jednak ma w sobie coś, co mnie urzekło - skład: 86% jedwabiu i 14% kaszmiru! Jest cudownie mięciutki i bardzo ciepły pomimo delikatnego splotu. Sweter jest nowy, jeszcze z metką i kosztował całe 4,50 zł. Pfff
Skoro nie mam zdjęcia swetra, pokażę Wam moje paznokcie w nowej, krótszej odsłonie ;)
------------------------------------------------
Część z Was chciała, abym pokazała balsam do ust, który ostatnio zrobiłam. Przychodzę więc do was z instrukcją jego wykonania krok po kroku. Formuła jest banalna, a wszystkie ilości podane "na oko".
Potrzebne będą:
1. wycofany już ze sprzedaży balsam do brodawek sutkowych babydream
na bazie lanoliny (nie nadaje się dla wegan),
2. olej arganowy EKO, Biochemia Urody,
3. próbka nierafinowanego oleju kokosowego, którą
otrzymałam od Archipelagu Piękna,
4. Witamina E, Biochemia Urody,
5. miód pszczeli, gryczany.
Balsam jest idealny do stosowania w domu. Świetnie goi spierzchnięte i wysuszone usta i pysznie smakuje. Pachnie kokosem i miodem, jednak nie jest to nachalny zapach. Wariacje na temat takiego balsamu są nieograniczone. Każdy może stworzyć własną kompozycję składników, wystarczy odrobina wyobraźni i dobra zabawa gwarantowana :)
Robicie samodzielnie kosmetyki?
A może wolicie gotowe rozwiązania?
Serdeczne pozdrowienia :)
super pomysł z tym balsamem, ale jak krem jest wycofany, to jakim go zastąpić?:/ kocham lumpeksy!:)
OdpowiedzUsuńMożna go zastąpić czystą lanoliną, tylko w mniejszej ilości, lub pominąć :)
UsuńFajna ta bluzka. No właśnie, skoro krem wycofany, to skąd go wziąć?
OdpowiedzUsuńDzięki :)
UsuńKrem można pominąć.
druga bluzeczka bardzo sympatyczna :>
OdpowiedzUsuńpisz mejl ws wspólnego zamowienia jeśli masz chęć :]
Cieszę się, że Ci się podoba :)
UsuńWiesz, Kochana, poszłam po rozum do głowy i stwierdziłam, że w obliczu wszystkich prezentów mikołajkowo - bożonarodzeniowych, które muszę kupić, prezenty dla siebie ograniczę do minimum. Bardzo dziękuję, że zgodziłaś się dołączyć mnie do zamówienia, ale muszę zrezygnować.
Mam nadzieję, że nie masz mi tego za złe?
Do kropek używam sondy essence, to jest banalnie proste.
OdpowiedzUsuńOdnośnie bluzy, to na mojej dzielni by mnie wyśmiali, bo to już przestarzały trend jest. No i nie jest ortalionowa ;)
w balsamie same dobroci - nie dziwota, że działa ;)
OdpowiedzUsuńDokładnie :)
UsuńJa wolę gotowe:)
OdpowiedzUsuńSłodkie pazurki;) Ja rzadko robię w domu kosmetyki;)
OdpowiedzUsuńBalsam wygląda bardzo smakowicie.
OdpowiedzUsuńA sweterek w kropeczki jest śliczny :D
Ja zrobiłam sobie kilka razy peeling do ust :), balsamu nie próbowałam. Bluzka w kwiatki jest super!
OdpowiedzUsuńJa robię domowym sposobem peeling (jest u mnie w jednym z postów) balsam robię nieco inaczej:) Twój sposób to coś innego i może wypróbuję:) Paznokcie piękne:)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńJa też robię peelingi. Uwielbiam kawowy.
Jakie piękne paznokcie :) Dawno nie robiłam kropek.
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńBardzo lubię kropki na paznokciach, są łatwe w wykonaniu i urocze :)
fajna ta bluza pumy:)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że się komuś oprócz mnie podoba ;)
UsuńSuper patent! muszę sama wypróbować!
OdpowiedzUsuńświetne łupy, a co do balsamu - sama kiedyś chciała bym sobie zrobić jakiś kosmetyk własnoręcznie :)
OdpowiedzUsuń